Policja apeluje, by uczestnicy bójki kibiców sami zgłosili się na komisariat

Grzegorz Skowron
Fot. małopolska policja

Policja poszukuje świadków, a przede wszystkim uczestników bójki, podczas której śmierć poniósł 40-letni mężczyzna. Funkcjonariusze apelują, by zgłaszali się sami i obiecują, że ci, którzy zgłoszą się dobrowolnie poniosą „łagodniejsze konsekwencje prawne”.

- reklama -

W sobotę rano przy stadionie w Radłowie doszło do bójki kibiców. Mogło w niej uczestniczyć ok. 100 osób. Podczas bójki śmierć poniósł 40-letni mężczyzna – najprawdopodobniej dostał racą w brzuch. Policja nie wyklucza, że mógł to być nieszczęśliwy wypadek.

- REKLAMA -

Ale mundurowi nie wiedzą jeszcze, kto uczestniczył w tragicznie zakończonej bójce. W sobotnie popołudnie policja wystosowała apel o zgłaszanie się świadków i uczestników zajścia w Radłowie. „Małopolska Policja zwraca się do świadków oraz uczestników dzisiejszego (5 sierpnia 2023) incydentu w Radłowie koło Tarnowa o zgłaszanie się do jednostek Policji w celu wszechstronnego wyjaśnienia tego zdarzenia. Równocześnie uczestnikom, którzy zgłoszą się dobrowolnie, gwarantujemy łagodniejsze konsekwencje prawne” – czytamy w krótkim apelu policji.

- Advertisement -

Informację o śmierci 40-latka jako pierwszy podał RMF, potem Polska Agencja Prasowa. W sobotę na stadionie w Radłowie miał się odbyć mecz piłki nożnej. Spotkanie zorganizowali kibice Unii Tarnów. – Nagle pojawili się ich przeciwnicy i doszło do bójki. Podczas starcia jeden z mężczyzn prawdopodobnie został uderzony racą w brzuch – relacjonował dla PAP rzecznik policji w Tarnowie asp. sztab. Paweł Klimek. 

Policja ma ustalić przebieg zdarzenia i odnaleźć uczestników bójki. – Zabezpieczamy ślady, zbieramy dowody, które pomogą nam ustalić szczegóły tego zajścia – przekazał asp. sztab. Paweł Klimek. Śledczy będą analizować zapisy z monitoringu i filmów, które już krążą w internecie. Policja szacuje, że w starciu pseudokibiców mogło uczestniczyć ponad 100 osób.

(AI GEG) (PAP)

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *