Przyroda. Sowa jarzębiata ma… fałszywą twarz!

Ilustrowany Kurier Codzienny

Mamy w Małopolsce zaledwie 20-30 par puchaczy, największej sowy świata, osiągającej imponującą rozpiętość skrzydeł, nawet do 170 cm! Tym bardziej żal mi tej, która zalatywała w porze godów na stary dąb do okalającego pałac w Machowej parku. Pohukiwała tu przez całe lato, aż musiała się wynieść, kiedy któryś z byłych właścicieli umyślił sobie zbudowanie w pobliżu jej dębu lądowisko dla helikopterów. Puchacz tutejszy zamieszkiwał niedaleko, w rezerwacie Torfy w okolicach Machowej, gdzie zajął przed laty gniazdo po bocianie czarnym.

- reklama -

Puchacz zaczyna polowanie dopiero kiedy zapanuje zupełna ciemność. Dnie spędza nieruchomo, na wpół drzemiąc,wygładziwszy uprzednio upierzenie, z mniej lub bardziej, ale nigdy na dobre nie zamkniętymi oczami. Sowy tej próżno wypatrywać za dnia, bo ma upierzenie doskonale maskujące i wtapia się w kolor kory drzew. Ale zdradzić ją może byle drobny ptak śpiewający, który na jej widok robi niesamowity harmider, ściągając w to miejsce innych takich krzykaczy z okolicy. I robi się wrzask nie do opisania, a poczciwy puchacz musi salwować się ucieczką. Najwyraźniej ten ptasi drobiazg zapamiętał ataki puchacza na ich rodziny i młode.

- REKLAMA -

A jest ta sowa wyjątkowym łakomczuchem i potrafi atakować zające, kaczki i gęsi, nie straszne jej nawet kolce jeża. Ptasią zdobycz zjada na ziemi lub drzewie, a zające i jeże zanosi w całości do gniazda. Do jeża dobiera się fachowo, od strony brzusznej i tak dokładnie wyjada mięso biedaka, że zostają tylko kolce i skóra.

- Advertisement -

W sowim światku obowiązuje, jeśli idzie i jedzenie zasada: im mniejsza sowa, tym więcej potrzebuje zjeść. Mniejsze ptaki mają szybszą przemianę materii, dlatego muszą posilać się częściej. Taka sóweczka, najmniejsza i bardzo rzadka z naszych sów zjada dziennie połowę tego, ile sama waży.

Polujące nocą sowy potrafią napaść na ofiarę w zupełnych ciemnościach, ponieważ posiadają znakomity słuch. Lecąc nisko nad ofiarą, słyszą każdy pisk myszy czy szczura, wyłapują słuchem każdy manewr, kiedy ofiara uciekając, próbuje gdzieś skręcić.

Latem sowy żywią się głównie gryzoniami i owadami, zimą z konieczności atakują ptaki. Takie sowy jak popularny puszczyk są tzw. generatorami pokarmowymi, czyli żywią się tym wszystkim, co jest dostępne w ich stronach, nie gardząc owadami. Sowa rybiarka u nas nie występująca wąsko się wyspecjalizowała jeśli idzie o pokarm i żywi się wyłącznie rybami, które zgrabnie wyłapuje z rozmaitych niedużych zbiorników. Nasz płomykówka z kolei ogranicza się tyko do drobnych gryzoni- myszy, chomików badylarek i ryjówek. Pójdźka ma za przysmak owady i dżdżownice, które przedkłada nad gryzonie, łowione w ostateczności.

Tak zwane wypluwki, które znaleźć można nawet kilkadziesiąt pod „sowimi drzewami”, gdzie ptaki te spędzają noc- to niestrawione części pokarmu. Taka wypluwka, wydalana przez dziób ruchem wymiotnym tworzy się mniej więcej co 10 godzin. Sierść i kości zjedzonego nocą gryzonia są wydalane następnego dnia, tuż przed kolejnym posiłkiem.

Sowy opanowały perfekcyjnie sposób komunikowania się ze sobą. Ostrzegają się, wabią, odstraszają napastnika, głosem wyrażają też strach, zainteresowanie czymś z otoczenia. Płomykówka znana jest z tego, że wydaje wyjątkowo nieprzyjemne dla ludzkiego ucha dźwięki. Przypominają ten, gdyby przesunąć paznokciem po styropianie. Ciarki przechodzą…

Sowa jarzębiata ma… fałszywą twarz! Na jej karku znajdują się jasne plamy, jako żywo przypominające oczy. Ta fałszywa twarz ma znaczenie ochronne: gdy sowa odwrócona jest tyłem do napastnika, ten nie odważy się jej zaatakować, uznając, że ptak patrzy w jego kierunku!

Zygmunt Szych

TAGGED:
Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *