Pobił jedną osobę, innym groził. Na ulicach Nowej Huty 23-latek atakował przypadkowych przechodniów. Policja zatrzymała agresywnego napastnika, a w jego mieszkania znalazła niebezpieczne przedmioty. Sprawcy ataków i gróźb grozi do 5 lat więzienia.
„W miniony czwartek policjanci z Nowej Huty zatrzymali mężczyznę, który na ulicy we wschodniej części miasta pobił przypadkową osobę, powodując naruszenie czynności narządu jej ciała. Innym razem naruszył nietykalność oraz groził innym przypadkowo napotkanym osobom” – podaje małopolska policja.
23 listopada 2023 roku policjanci z Komisariatu Policji VIII w Krakowie udali się na jedną z ulic w rejonie Placu Centralnego, gdzie według uzyskanych informacji mogła przebywać osoba odpowiedzialna za atakowanie na ulicach Nowej Huty przypadkowych osób. – W pewnym momencie kryminalni zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi poszukiwanego napastnika. Funkcjonariusze natychmiast wylegitymowali 23-latka, który na widok policjantów próbował uciekać. Po udaremnieniu jego zamiarów kryminalni poinformowali go o powodzie interwencji. Następnie mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnej jednostki – relacjonują policjanci.
Dodatkowo w trakcie przeszukania mieszkania zatrzymanego policjanci zabezpieczyli niebezpieczne przedmioty, pojemnik z gazem, kilka telefonów komórkowych oraz cześć odzieży, w którą napastnik najprawdopodobniej ubrany był w trakcie jednego ze zdarzeń.
Według ustaleń śledczych to właśnie 23-latek był odpowiedzialny za zdarzenia, do których doszło kilka dni wcześniej, kiedy to „naruszył nietykalności mężczyzny oraz spowodował naruszenie czynności narządów ciała u innej osoby”. Innym razem 23-latek podbiegł od tyłu do spacerującego mężczyzny i uderzył go w tył głowy, a następnie wymachując niebezpiecznym przedmiotem, kierował w jego kierunku groźby. Według policyjnych ustaleń wszystkie te zdarzenia miały miejsce na ulicach Nowej Huty.
Zatrzymany 23-latek usłyszał zarzuty naruszenia czynności narządów ciała, kierowania gróźb oraz naruszenia nietykalności innych osób. Grozi mu kara do 5 lat pobawienia wolności.
(AI GEG)