IVIA opracuje Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe (STEŚ) dla drogi ekspresowej S7 między Krakowem a Myślenicami. Wykonawca będzie miał 6 lat na opracowanie tego dokumentu i uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
Za wywiązanie się z tego zadania wykonawca dostanie 23,3 mln złotych. – Głównym, ale nie jedynym kryterium wyboru oferty, jest cena. Maksymalnie wykonawca mógł uzyskać w tym obszarze 60 pkt (im niższa cena, tym więcej punktów w ogólnej klasyfikacji). Istotnym elementem oceny była również punktacja za posiadanie w swoich szeregach specjalistów m.in. z zakresu geologii, hydrogeologii, zoologii czy akustyki. Osoby te będą tworzyły tzw. zespoły środowiskowe, geologiczne oraz zespół ekspertów. Te kryteria stanowią pozostałe 40 punktów – tłumaczy Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. IVIA maksymalne oceny otrzymała za najniższą cenę i zespół ekspertów.
To drugi przetarg dla tego pracowania. Pierwszy został unieważniony, by wyłoniony już wykonawca wycofał się z podpisania umowy.
STEŚ to dokument projektowy, w którym analizowane są możliwości poprowadzenia drogi na konkretnym terenie, z uwzględnieniem kwestii technicznych, kosztów i oddziaływania nowej trasy na środowisko. Zaproponowane w STEŚ warianty będą prezentowały już precyzyjne przebiegi i lokalizację inwestycji. Wykonawca STEŚ przedstawi możliwości przebiegu drogi w pasie o szerokości od 80 do 150 metrów, w którym zlokalizowane będą nie tylko sama droga ekspresowa, ale cała infrastruktura związana z jej funkcjonowaniem.
Zadaniem wykonawcy będzie poszukiwanie optymalnego przebiegu drogi ekspresowej pomiędzy autostradą A4 a funkcjonującą już za Myślenicami trasą S7. Początek drogi przewidziano między węzłami Kraków Południe a Kraków Bieżanów, jednak projektant będzie mógł zaproponować go też w innym miejscu.
– Dopuszczamy poszukiwanie wariantów bardziej na zachód lub na wschód, o ile takie rozwiązanie będzie korzystne i racjonalne – zaznacza Kacper Michna. – Pozostawienie opcji rozpoczęcia trasy w innym miejscu niż odcinek A4 Kraków Południe – Kraków Bieżanów daje też możliwość rozważenia rozwiązań zlokalizowanych poza podstawowym obszarem. Wszystkie warianty muszą uwzględniać połączenie S7 z projektowaną Beskidzką Drogą Integracyjną (S52) – dodaje przedstawiciele GDDKiA.
– Przygotowanie STEŚ będzie wieloletnim procesem i zakładamy, że po 6 latach od podpisania umowy zakończy się uzyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W tym czasie będą organizowane spotkania informacyjne dla mieszkańców, którzy będą mogli przedstawić swoje pomysły, sugestie, wątpliwości i uwagi dotyczące nowej drogi. Liczymy na konstruktywne rozmowy z zainteresowanymi. Zdajemy sobie sprawę, że jest to inwestycja trudna i budząca duże emocje. Jednakże wszyscy zgadzają się co do tego, że jest ona potrzebna – co potwierdzają strony zabierające głos w rozmowach na temat przebiegu nowego odcinka S7 – zaznacza Kacper Michna
Aktualnie odcinek drogi krajowej nr 7 między Krakowem a Myślenicami jest odcinkiem dwujezdniowym klasy GP (droga główna ruchu przyspieszonego). Występują na nim nienormatywne łuki, kolizyjne skrzyżowania, przejścia dla pieszych, a także pojedyncze zjazdy. Droga ta obsługuje zarówno ruch tranzytowy, jak i lokalny. Przeprowadzone prognozy ruchu przewidują dynamiczny wzrost natężenia ruchu w najbliższych latach.
Plany budowy drogi ekspresowej S7 Kraków-Myślenice budzą ogromne emocje. Wszystkie wskazane niedawno przez GDDKiA warianty jej przebiegu zostały oprotestowane. – Zgodnie z naszymi wcześniejszymi deklaracjami, żaden z wariantów przedstawionych w Studium korytarzowym, nie był wskazany w przetargu na przygotowanie projektu przebiegu drogi jako rekomendowany – zapewnia przedstawiciele GDDKiA.
(AI GEG)