Po świętach czas na głodówkę? Nie, ale już w święta lepiej nie przesadzać z jedzeniem

Grzegorz Skowron
Fot. PAP/Darek Delmanowicz

W święta w jedzeniu lubimy sobie pofolgować. – Odradzam jednak myślenie, że po świętach czas na głodówkę – przekonuje psychodietetyk Ewa Glońska-Strączek. Zaleca dietę lekkostrawną w święta, wypijanie odpowiedniej ilości wody oraz jajka.

- reklama -

Co dzieje się w naszym organizmem, kiedy przechodzimy w „tryb świąteczny”? I dlaczego szczególnie w tym okresie warto pamiętać o aktywności fizycznej? – Przyjęcie w krótkim czasie zbyt dużej ilości pokarmu może prowadzić do zwiększenia obciążenia serca – ostrzega w informacji przekazanej Polskiej Agencji Prasowej Ewa Glońska-Strączek, pedagog zdrowia i psychodietetyk Grupy American Heart of Poland. Wyjaśnia, że po obfitym posiłku organizm musi pracować ciężej, aby strawić i przyswoić składniki odżywcze. – Proces ten zwiększa zapotrzebowanie na tlen i energię, co prowadzi do wzrostu ciśnienia krwi – długotrwale może to prowadzić do uszkodzenia naczyń krwionośnych i serca, co zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych” – zaznacza specjalistka.

- REKLAMA -

Zwraca uwagę, że spożywanie dużych ilości jedzenia w krótkim czasie przyczynia się też do wzrostu poziomu cukru we krwi, co może prowadzić do insulinooporności i cukrzycy. – Nadmierna konsumpcja wywołuje uczucie zmęczenia, ociężałości i braku energii, dlatego zwracajmy uwagę na ilość spożywanego jedzenia – dodaje.

- Advertisement -

Można jeść jajka

Zaleca, żeby unikać spożywania tłuszczów trans, które są obecne w wielu produktach przetworzonych, w wędlinach, białym pieczywie, parówkach i ciastkach. Niekorzystne są także tłuste potrawy mięsne, ponieważ zwiększają poziom tzw. złego cholesterolu (LDL), który się odkłada w ściankach naczyń krwionośnych, co z czasem doprowadza do ich zwężenia. – Zwiększa to ryzyko chorób takich jak miażdżyca, choroba wieńcowa oraz zawału serca – tłumaczy psychodietetyk. W świątecznej diecie – uważa – warto zatem uwzględnić chude mięso, takie jak filet z kurczaka czy indyka, owoce, warzywa, pełnoziarniste produkty zbożowe, orzechy i nasiona, które zawierają cenne składniki odżywcze dla zdrowia serca i układu krążenia.

– Nie eliminujmy jednak jajek. To źródło cennego białka, które składa się aż z 18 różnych aminokwasów – dodatkowo są egzogenne, czyli takie, których nasz organizm nie produkuje, a są nam bardzo potrzebne. Jeśli mamy ochotę na słodycze, wybierzmy ciemną czekoladę o wysokiej zawartości kakao, która jest zdrowsza dla serca — zaznacza Ewa Glońska-Strączek.

Ważne nawodnienie, nie alkohol

Podczas świąt szczególnie ważne jest odpowiednie nawodnienie organizmu. – Kiedy pijemy wodę, pomagamy w utrzymaniu równowagi elektrolitowej, a także wypełniamy żołądek, co pomaga zmniejszyć apetyt i uczucie głodu. Picie wody wpływa również na utrzymanie prawidłowej lepkości krwi – zapobiega tworzeniu się zakrzepów. Odpowiednie nawodnienie może też poprawić elastyczność naczyń krwionośnych, obniżając ryzyko chorób sercowo-naczyniowych – wyjaśnia specjalistka.

Wybierając wodę warto zwrócić uwagę na zawartość sodu – zbyt duża, szczególnie u osób z problemami sercowymi, może mieć negatywny wpływ na układ krążenia. – Sód powoduje obrzęki, ponieważ prowadzi m.in. do zatrzymania wody w organizmie, co zwiększa objętość krwi krążącej w naczyniach i obciąża serce – wyjaśnia psychodietetyk American Heart of Poland.

Nie należy przesadzać z alkoholem. – Spożywanie nadmiernych ilości alkoholu wywiera negatywny wpływ na serce i układ krwionośny. Etanol działa toksycznie na komórki mięśnia sercowego. Długotrwałe i regularne spożywanie go w dużych ilościach zmniejsza zdolność lewej komory do kurczenia się, co z czasem prowadzi do niewydolności serca – przekonuje. Ostrzega, że spożywanie nawet niewielkich ilości alkoholu powoduje wzrost ciśnienia tętniczego krwi. – U osób zdrowych, ze zrównoważoną dietą i aktywnym stylem życia, jeden kieliszek wina wypity podczas obiadu nie wywołuje żadnego znaczącego efektu w tym zakresie. Jednak osoby cierpiące na nadciśnienie tętnicze powinny zachowywać pełną abstynencję – dodaje.

Ruch świąteczną tradycją?

Podczas świąt szczególnie należy pamiętać o aktywności fizycznej, a nordic walking jest lepszy niż tradycyjny spacer. – Nordic walking dotlenia organizm aż o 20 proc. intensywniej niż w trakcie zwykłego spaceru i angażuje aż 90 proc. mięśni całego ciała, pobudza nasze serca do intensywniejszego wysiłku, a także normuje ciśnienie krwi oraz obniża poziom złego cholesterolu – tłumaczy.

Długie siedzenie nie służy osobom, które mają kłopoty z krążeniem – przede wszystkim tym po zawale. Dla tych osób ruch powinien być ważnym elementem świątecznej tradycji. – Docelowo spacer obniża częstość skurczów serca, zwiększa jego pojemność, poprawia zawartość tlenu we krwi oraz uelastycznia naczynia krwionośne – twierdzi ekspertka.

A po świętach…

Po świętach część osób mocno ogranicza dietę. Zdaniem specjalistki nie jest to jednak dobry pomysł. – Odradzam myślenie, że po świętach czas na głodówkę. Diety cud, które rzekomo mają przynosić spektakularne efekty, mogą prowadzić do niedoborów pierwiastków, które są niezbędne do prawidłowej pracy serca – przekonuje. Racjonalna dieta polega na wprowadzeniu podstawowych zasad zdrowego żywienia i stosowaniu ich w codziennym życiu – uważa pedagog zdrowia. I dodaje, że krótkotrwałe odstępstwa od reguły nie przekreślają dobroczynnego wpływu zdrowej diety na nasz organizm.

(PAP)

Udostępnij ten artykuł
Leave a Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *