Przyroda. Kulczyk znaczy wesoły. Albo pogodny

Ilustrowany Kurier Codzienny

Epidemia koronawirusa jaka nas nawiedziła nie sprzyja obserwacji ptaków w terenie, choć przecież nie ma zakazu samotnej włóczęgi po polach i łąkach. Ludzie przezorni wolą jednak nie igrać z losem i zostają w domach. Na szczęście ptaki są wszędzie i można je podziwiać nie wychodząc z domu.

- reklama -

Właśnie korzystam z takiej okazji, przesiadując na balkonie który szczęśliwie wychodzi na dziką łąkę. Niemal każdego dnia można tu zobaczyć i usłyszeć coraz to nowych skrzydlatych przybyszy, wracających z zimowisk w Afryce albo na południu Europy. Przesiadują tuż po powrocie wśród drzew albo w krzakach i to najlepsza pora na obserwacje. Najlepsza, bo drzewa liściaste mają jeszcze nader skromne „odzienie” i ptaki nietrudno dostrzec. Kto chce nauczyć się , z atlasem drobnych ptaków śpiewających w ręku ich rozpoznawania, nich korzysta z okazji. Kiedy brzozy, modrzewie, topole i dęby pokryją się gęstym listowiem, ptaki będzie można rozpoznawać w takim gąszczu już tylko po śpiewie, a to wymaga specjalistycznej wiedzy.

- REKLAMA -

Raz na jakiś czas widuję z balkonu kosa, przesiadującego na samym szczycie samotnej brzozy. Ciekawe, że kiedy zbliża się chyłkiem osiedlowy kot ptak ostrzega przed niebezpieczeństwem szczególnym rodzajem wrzasku. Zupełnie inaczej brzmiącym, gdy widzi w górze w patrolowym locie kobuza, chętnie na kosy polującego. Ptaki w okolicy po tych głosach ostrzegawczych wiedzą więc, czy niebezpieczeństwa spodziewać się mają z ziemi czy z nieba…

- Advertisement -

Szczególnego rodzaju gościem jest na tej dzikiej łące kulczyk, który dopiero co wrócił z Afryki. Już następnego dnia po powrocie zabrał się do śpiewu, dając znać o swoim powrocie i chęci osiedlenia się w tych stronach. Sama nazwa- kulczyk- niewiele nam mówi, ale po łacinie serenus, sereni oznacza „ wesoły, pogodny”. I taki właśnie jest ten delikatnie oliwkowo upierzony kulczyk.

Samczyk jest , co tu dużo mówić- leniem patentowym. Nie odstępuje co prawda od partnerki, ale ani myśli pomagać jej w budowie gniazda z którym bidulka musi się sama uporać, ani też nie zastępuje w wysiadywaniu, co przecież bywa udziałem wielu innych gatunków. Ale nie jest też aż do końca zepsuty: kiedy małżonka pilnie wysiaduje, pan kulczyk wykazuje dużo inwencji by ją solidnie dokarmiać. Właśnie widzę w lornetce, przesiadując na balkonie, jak siedzi na gałęzi brzozy, śpiewa ochoczo i pilnie baczy czy nie grozi im jakieś niebezpieczeństwo.

Dopiero kiedy w gnieździe pojawią się młode, kulczyk zrywa ze swoim leniuchowatym trybem życia i dokłada wszelkich starań by karmić potomstwo. Przychodzi mu to łatwo, bo na liściach pokrzywy, czarnej porzeczki i malin pojawią się liczne larwy owadów, które trafiać będą do dziobków stale głodnych młodziaków.

Dyrektor warszawskiego ZOO Andrzej Kruszewicz, autor dwutomowego dzieła „Ptaki Polski” pisze o szczególnej wrażliwości kulczyków na zanieczyszczenie powietrza. Pomalowanie np. balustrady balkonu farbami olejnymi albo użycie rozpuszczalnika może doprowadzić do śmierci tego ptaka, jeżeli akurat znajdzie się w pobliżu takiego obiektu. Ta jego cecha upodabnia kulczyka do kanarka o którym niegdyś sądzono że jest z nim spokrewniony. Dziś mało kto już pamięta, że Śląsku kanarki zabierane były przez górników do kopalń, służąc tam jako żywe tarcze na wypadek ulatniania się metanu lub czadu. Było to okrutne, bo gdy groźny bezzapachowy gaz wisiał w powietrzu, ptak niemal natychmiast umierał, a górnicy szybko wycofywali się z zagrożonego miejsca…

A skoro- mam nadzieję że przymusowa kwarantanna szybko się skończy- pozbawieni jesteśmy możliwości spotkania z ptakami w terenie, obserwujmy je z domowych pieleszy, balkonów albo okien. Ptaki są wszędzie i zawsze i nawet na niewielkim polu obserwacyjnym można u nich dostrzec coś interesującego. A nagrodą niech będzie śpiew : ptaki zamilkną dopiero po skończonych lęgach, w drugiej połowie czerwca, mamy więc wystarczająco wiele czasu by nasłuchać się tych melodii…

Zygmunt Szych

Fot. pixabay.com

TAGGED:
Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *