Udało nam się zaobserwować i sfotografować niewielki klucz żurawi, przelatujących nad Tarnowcem i kierujących się na południe, w kierunku doliny Białej. Te dostojne ptaki poruszały się w regularnym kluczu w kształcie litery V. Nieduże stadko liczyło zaledwie 9 sztuk tych ptaków.
Tak wczesny odlot żurawi to niezwykłe, niezmiernie rzadko notowane zjawisko. Zazwyczaj żurawie z północy Polski przelatują nad Tarnowem i okolicami miasta dopiero w połowie października. W wielkich stadach, liczących czasem po kilkaset sztuk kierują się na południe Europy gdzie będą zimowały. W czasie przelotów porozumiewają się ze sobą słynnym klangorem, głosami przypominającymi dźwięk trąbek. Dawno już zaobserwowano pewną powtarzającą się co roku prawidłowość: dokładnie trzy dni po ich odlocie pogoda gwałtownie załamuje się i ze złotej jesieni robi się typowa posępna szaruga.
Tym razem niewielkie stadko, jakie sfotografował Tomek Jamrozik wskazywałoby na to, że są to nasze, małopolskie żurawie. W naszych stronach gniazdują one wyłącznie na Wyżynie Małopolskiej i Podkarpaciu, a najbardziej na południe wysunięte stanowisko znajduje się nad brzegami zbiornika w Goczałkowicach. Populacje małopolskich żurawi ocenia się zaledwie na 20-30 par, z tendencjami wzrostowymi. Prawdopodobnie ptaki widziane nad Tarnowcem dołączą wkrótce do liczniejszego stada i razem kontynuować będą podróż na zimowiska.
Zygmunt Szych
Fot. Tomasz Jamrozik
