Niektórzy się boją, inni już polubili „churching”. Czy kościoły pozostaną otwarte? Wraca dyspensa na Śląsku

Redakcja Katowice
fot. WD

Mogą, ale nie muszą. Tak w skrócie można odpowiedzieć na pytanie, czy wierni powinni pójść do kościoła w niedzielę. Metropolita katowicki sobotnim zarządzeniem zwolnił ich z tego obowiązku – chociaż część i tak już nie chodziła.

- reklama -

Powoływali się przy tym na wcześniejsze zwolnienie dla tych, „którzy boją się zakażenia”. – Do kościoła nie chodzę już od kilku tygodni. Jestem w ciąży i to dla mnie za duże ryzyko. Zakupy za mnie robi mąż a kościół, no cóż, są transmisje – mówi „IKC” Anna.

- REKLAMA -

Trzeba przyznać że w kwestii transmisji wiele parafii dokonało skoku technologicznego. Transmitowane są już nie tylko msze, ale także trwające przez cały październik nabożeństwa różańcowe. Nasila się trend nazywany przez niektórych żartobliwie „churchingiem”. – W czasach przed pandemią jeździłam sobie do tego kościoła, który pasował mi pod względem kazań oraz czasowo. Teraz mogę sobie wybierać transmisje w dowolnym miejscu w kraju. Dzisiaj „byłam” w Wałbrzychu – mówi Gabriela. Ci najwytrwalsi nie wyobrażają sobie jednak niedzieli bez fizycznej obecności w kościele. Zwracają przy tym uwagę że przed ekranami zatraca się poczucie sacrum.

- Advertisement -

Sporo osób wszakże oburza fakt, że świątynie wciąż pozostają otwarte, wobec ogłoszonych obostrzeń co do zgromadzeń publicznych a także praktycznego lockdownu w branży fitness czy gastronomii. „Kler musi swoje zarobić”- piszą z przekąsem komentatorzy w mediach społecznościowych.

Ale i tutaj trzeba liczyć się z ograniczeniami: 1 osoba na 7 metrów kwadratowych. Proboszczowie publikują swoje wyliczenia. „Przypominamy o obowiązku dezynfekcji rąk oraz zasłanianiu ust i nosa. W naszym kościele jednocześnie może przebywać do 130 osób” – czytamy na stronie parafii Matki Boskiej Bolesnej w Mysłowicach-Brzęczkowicach. Stopniowo ograniczone są też inne aktywności w parafiach. Już teraz proboszczowie odwołują tradycyjne procesje, które odbywały się na cmentarzach w dzień Wszystkich Świętych. A wierni są zachęcani, aby rozłożyli odwiedzanie grobów bliskich zmarłych na cały pierwszy tydzień listopada. Odwołane są kolędy. Już teraz można się zastanawiać, jak będą wyglądać Święta Bożego Narodzenia. Wielkanocny scenariusz? Niewykluczone. (WD)

Udostępnij ten artykuł
Leave a Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *