A w Krakowie Trzecia Droga podzielona. Rafał Komarewicz z własnym komitetem

Grzegorz Skowron
Rafał Komarewicz (Fot. Agencja Informacyjna GEG)

Poseł Rafał Komarewicz, były przewodniczący Rady Miasta Krakowa, będzie kandydował w wyborach na prezydenta Krakowa. Nie będzie jednak kandydatem Trzeciej Drogi, tylko wystartuje z własnego komitetu wyborców, który w nazwie będzie miał Trzecią Drogę. To najprawdopodobniej oznacza, że ogólnopolski komitet Trzecia Droga PSL – Polska 2050 Szymona Hołowni nie wystawi własnych list do Rady Miasta, a ludowcy znajdą się na listach komitetu wiceprezydenta Andrzeja Kuliga Ku Przyszłości.

- reklama -

Wśród zarejestrowanych przez komisarza wyborczego w Krakowie jest Komitet Wyborczy Wyborców Rafała Komarewicza Trzecia Droga. Takie rozwiązanie miało zostać ustalone z liderem Polski 2050 Szymonem Hołownią. Ale raczej nie było akceptacji drugiej połowy Trzeciej Drogi, czyli lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza.

- REKLAMA -

Od kiedy na start w wyborach na prezydenta zdecydował się wiceprezydent Andrzej Kulig, a zwłaszcza po poparciu tego startu przez obecnego prezydenta Jacka Majchrowskiego, było wiadomo, że PSL raczej nie wystawi konkurenta wobec kandydata wspieranego przez Jacka Majchrowskiego. Za to wielu obserwatorów sugerowało, że Rafał Komarewicz, poseł Trzeciej Drogi i tak zdecyduje się na start w wyborach na prezydenta Krakowa. Nawet przeciwko kandydatowi wspieranemu przez obecnego prezydenta (zwłaszcza, gdy tym kandydatem będzie Andrzej Kulig, do którego poseł Komarewicz – łagodnie rzecz ujmując – nie pała sympatią). A nie wolno zapominać, że Rafał Komarewicz wszedł do Rady Miasta z list komitetu Jacka Majchrowskiego i przez lata wspierał jego działania. Start Komarewicza w wyborach na prezydenta Krakowa należy więc uznać za jawne wystąpienie przeciwko obecnemu prezydentowi, czego na pewno nie zrobi Władysław Kosiniak-Kamysz.

- Advertisement -

Decyzja Rafała Komarewicza przynosi jeszcze większe rozdrobnienie wyborcze po stronie obecnej koalicji rządowej. A to jeszcze bardziej zwiększa szanse faworyta nadchodzących wyborów – Łukasza Gibały i jego komitetu Kraków dla Mieszkańców. Zapowiada się zacięta walka kandydatów z tej samej strony sceny politycznej o wejście do drugiej tury, czyli między Aleksandrem Miszalskim z KO, Rafałem Komarewiczem i Andrzejem Kuligiem. Do tej walki będzie chciał się włączyć jeszcze Stanisław Mazur.

Taki wsyp kandydatów to okazja na druga turę dla kandydata PiS. Tyle że partia Jarosława Kaczyńskiego ma ogromny kłopot ze wskazaniem swojego kandydata na prezydenta Krakowa. Właśnie poseł Łukasz Kmita, były wojewoda małopolski, oznajmił, że odmówił startu w wyborach samorządowych, choć wcześniej deklarował, że jest na to gotowy. Pojawiły się nawet nieprawdopodobne pogłoski, że PiS może swoje poparcie przekazać Andrzejowi Kuligowi, choć brak własnego kandydata na prezydenta to osłabienie dla list kandydatów na radnych.

Pełną listę rzeczywistych kandydatów na prezydenta Krakowa poznamy w połowie marca. Wtedy mija bowiem termin rejestracji kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Listy kandydatów na radnych muszą być zarejestrowane do 4 marca.

(AI GEG)

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *