Kolejne zapadlisko pojawiło się w Trzebini. O jego pojawieniu się zaalarmowali mieszkańcy

Grzegorz Skowron
Fot. PAP/Łukasz Gągulski

Kolejne zapadlisko pojawiło się w piątek wieczorem w Trzebini (Małopolskie) – podał Polskiej Agencji Prasowej burmistrz miasta Jarosław Okoczuk. Dziura w ziemi powstała na terenie kortu treningowego na osiedlu Siersza, na terenie uznanym za potencjalnie zagrożony W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

- reklama -

Według burmistrza zgłoszenie o kolejnym zapadlisku przekazali po godz. 19 mieszkańcy osiedla. Powiadomiona została o nim Spółka Restrukturyzacji Kopalń, która odpowiada za szkody pogórnicze spowodowane przez dawną kopalnię „Siersza”. – Teren kortów tenisowych w Trzebini, gdzie zapadła się ziemia, był prywatny, dlatego nie wprowadzono tam zakazu wstępu. Był to jednak obszar, który na mapach wskazywaliśmy jako niebezpieczny – powiedział PAP rzecznik Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Teraz już obowiązuje tam zakaz wstępu. Według relacji mieszkańców w mediach społecznościowych, jeszcze w piątek pod wieczór ludzie grali na tych kortach.

- REKLAMA -

Jak poinformował burmistrz, dziura w ziemi o średnicy ok. 4 metrów i głębokości ok. 4 metrów powstała na terenie kortu treningowego przy ul. Górniczej. Obszar ten był już wcześniej wyłączony z użytkowania jako potencjalnie zagrożony zapadliskami, ale miejscowy klub na własną odpowiedzialność jeszcze w piątek prowadził na sąsiednich kortach zajęcia sportowe. – Teren zapadliska został otaśmowany i ogrodzony, aby uniemożliwić dostęp osób trzecich. To obszar, który został wskazany jako potencjalnie zagrożony, gdzie w przeszłości występowały już zapadliska – zaznaczył burmistrz.

- Advertisement -

Po otrzymaniu zgłoszenia o dziurze na kortach tenisowych SRK odebrała też zgłoszenie o drugim zapadlisku – na prywatnej działce, terenie polnym, przy ul. Odkrywkowej. Zapadlisko to powstało kilka dni wcześniej. Właściciel działki nie poinformował służb i samodzielnie zabezpieczył miejsce powstania leja o średnicy ok. 0,5 m i głębokości ok. 1,5 m. Teraz miejsce to zostało oznakowane przez SRK tablicami „Zakaz wstępu”.

– W obu przypadkach nie było osób poszkodowanych. Obie lokalizacje znajdują się na obszarze realnie zagrożonym powstawaniem deformacji nieciągłych, co obrazuje wielokrotnie prezentowana mapa – zaznaczył Tomalik. Jak dodał, obszar zabudowany w rejonie ulic Odkrywkowej, Dembowskiego i 22 Stycznia został wyznaczony przez ekspertów do uzdatniania. Procedura przetargowa na stabilizację terenu jest przygotowywana przez SRK.

Kopalnia „Siersza” zakończyła działalność w latach 1999-2001, a jej likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi. Zjawisko powstawania zapadlisk w Trzebini nasiliło się w 2021 r. Wcześniej, przez 20 lat od likwidacji kopalni, występowało sporadycznie. Zdaniem ekspertów deformacje są spowodowane wodą ciągle wpływającą do wyrobisk pogórniczych oraz rodzajem gleby – są tu piaski, żwiry, gliny. Do powstawania zapadlisk przyczynia się też płytka eksploatacja, prowadzona tu w XIX w. O zapadliskach w małopolskiej gminie stało się głośno we wrześniu 2022 r., kiedy ziemia wchłonęła kilkadziesiąt grobów na cmentarzu parafialnym.

W poniedziałek w Trzebini Spółka Restrukturyzacji Kopalń uruchomiła dwie specjalne pompy, których zadaniem będzie utrzymywanie podziemnego lustra wody na stabilnym poziomie. Zdaniem specjalistów utrzymywanie poziomu lustra wody powinno być skuteczną metodą przeciwdziałania powstawaniu zapadlisk.

(PAP)

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *