Mózgi psów wykazują zdecydowanie większą wrażliwość, kiedy mówi się do nich w określony, inny niż do ludzi, sposób. A jeszcze większą, gdy zwracają się do nich kobiety – poinformowano na łamach „Communications Biology”.
Jak wynika z nowego badania (http://dx.doi.org/10.1038/s42003-023-05217-y) węgierskich naukowców, mózgi psów wykazują zaskakujące podobieństwo do mózgów niemowląt, jeśli chodzi o preferowany sposób kierowanej do nich mowy. I psy, i małe dzieci reagują bowiem lepiej, kiedy wypowiadane do nich słowa charakteryzuje przesadna prozodia.
Prozodia jest to sposób, w jaki przekazujemy komunikaty werbalne. To ona nadaje wypowiedzi określony charakter. Składają się na nią m.in.: tembr głosu, melodia, głośność i tempo mówienia, akcent, rytmiczność, pauzy czy intonacja.
Komunikując się z osobami o ograniczonych kompetencjach językowych, czyli np. niemowlętami, aby przyciągnąć i utrzymać ich uwagę, dorośli często używają specyficznego stylu mowy, który charakteryzuje właśnie przesadna prozodia. Wypowiadanie się w ten sposób jest bardzo ważne, ponieważ pomaga dzieciom w zdrowym rozwoju poznawczym, społecznym i językowym. Udowodniono, że mózgi niemowląt są dostrojone do takiego stylu mówienia.
Teraz naukowcy z Wydziału Etologii Uniwersytetu Eötvösa Loránda, Centrum Badawczego Nauk Przyrodniczych i Sieci Badawczej Eötvösa Loránda postanowili sprawdzić, czy mózgi psów mogą być w podobny sposób wrażliwe na styl kierowanych do nich wypowiedzi.
Aby odpowiedzieć na to pytanie, mierzyli aktywność mózgów czworonogów za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI). W trakcie badania zwierzętom puszczano nagrania mowy 12 kobiet oraz 12 mężczyzn, przy czym były to trzy zupełnie różne typy wypowiadania się. Pierwszy – charakterystyczny dla mowy kierowanej do niemowląt, drugi – charakterystyczny dla mowy kierowanej do psów oraz trzeci – charakterystyczny dla mowy, jakiej używają osoby dorosłe komunikując się między sobą.
Okazało się, że regiony słuchowe w mózgach psów reagowały znacznie silniej na mowę kierowaną do psów oraz niemowląt niż do ludzi dorosłych. Co ciekawe, reakcja ta była jeszcze silniejsza, kiedy mówiły kobiety, przy czym zależała od wysokości i zmienności głosu danej pani. Zdaniem naukowców potwierdza to, że sposób, w jaki mówimy do naszych psów, ma znaczenie oraz że ich mózgi są szczególnie wrażliwe na przesadną prozodię typową dla kobiecego głosu.
– Tym, co czyni nasze wyniki jeszcze bardziej interesującymi, jest fakt, iż u psów, w przeciwieństwie do niemowląt, tej wrażliwości nie można wytłumaczyć ani ewolucyjną reakcją na sygnały tego samego gatunku, ani wewnątrzmaciczną ekspozycją na głos matki – mówi jedna z autorek badania Anna Gergely. – Co ciekawe, wzorce tonu głosu charakteryzujące mowę kobiet nie są zazwyczaj wykorzystywane w komunikacji między samymi psami. Nasze wyniki mogą zatem służyć jako dowód na preferencje neuronowe, które psy rozwinęły podczas udomowienia – podkreśla.
– Zwiększona wrażliwość psich mózgów na mowę kierowaną specjalnie do nich, wypowiadaną szczególnie przez kobiety, może wynikać z faktu, że kobiety częściej niż mężczyźni rozmawiają z nimi z przesadną prozodią – dodaje naukowczyni.
(PAP)