Rozszalała się nam wiosna na dobre, na łąkach dojrzewają smakowite zioła, których grzech nie użyć takiej jak ta wiosny, lato przypominającej raczej, w domowej kuchni? Dlatego proponuję wyprawę za Tarnów, w okolice gdzie łatwo, nad strumykiem czy stawem o zupełnie czystą od cywilizacyjnych naleciałości pokrzywę. Rośnie niemal wszędzie, wprasza się do naszych bloków na osiedlach, ale przecież taka z łąki pośrodku lasu będzie najlepsza.
Można ją przyrządzać tak jak szpinak, czyli duszone na maśle listki ( bez twardawych nieco łodyg) z dodatkiem czosnku przepuszczonego przez praskę i rozgniecionego z solą. Jogurt, kefir czy maślanka będą do tego prostego dania idealnym wiosennym, lekkim dodatkiem.
Dziś jednak chciałbym zaproponować pokrzywę na bogato, czyli omlet z pokrzywą w roli głównej. Osobno przygotowujemy sparzone i drobno pokrajane listki pokrzywy z czosnkiem w podany jak wyżej sposób. Na innej patelni wkładamy na łyżkę rozgrzanego masła klarowanego cienko pokrajane plasterki wędzonego boczku, najlepiej tego z jakiejś małej wytwórni. A jest ich teraz w Tarnowie niemało. Te z wielkich sklepów stanowczo odradzam.
Kiedy boczek nam ładnie się zarumieni i zeszkli,dodajemy kilka rozbitych starannie jajek, które w misce potraktujemy trzepaczką razem z dwoma łyżkami mleka. Potrząsamy parokrotnie patelnią bacząc, by boczek i jajka dokładnie pokrywały całe naczynie. Gdy nasz omlecik będzie gotowy,wrzucamy na wierzch naszą pokrzywę i posypujemy, nie żałując, drobno posiekanym szczypiorkiem, pokrajaną drobniutko rzodkiewką i natką pietruszki. I teraz raz jeszcze rozbite z mlekiem jajka tak, że pokrzywa i nowalijkowe przyprawy znajdą się w środku. Oczywiście, nie zapominając o soli i pieprzu cayenne do smaku. Podajemy taki pokrzywowy omlet ze świeżym, utartym chrzanem wymieszanym z majonezem. Pyszności!
Zwłaszcza kiedy do takiego dania zaserwujemy chrupiące grzanki z weki. No i nie od rzecz będzie lampka dobrze schłodzonego rieslinga. No bo czemu nie, skoro próbujemy taki omlet na podwieczorek po upalnym dniu?
Zygmunt Szych