To bodaj jedyny gad, który „cierpi” z powodu swojego wyglądu: ta beznoga jaszczurka, właśnie z tego powodu, że nie posiada jak inne kończyn, brana jest za żmiję i tępiona bezmyślnie przez ludzi. Jego przodkowie posiadali kończyny, ale przez tysiące lat uwsteczniły im się do tego, że zupełnie zanikły…
Takiego właśnie padalca spotkałem na jednej z drożyn w rezerwacie Debrza pod Tarnowem. Miałem szczęście, bo padalce aktywne są zazwyczaj o zmierzchu i w nocy, polując na nagie ślimaki i dżdżownice. Ten na zdjęciu skorzystał z wysokiej temperatury i ciepłych promieni słońca, po czym ospale przeniósł w zarośla.
Mimo że na takiego nie wygląda, nie posiadając nóg, potrafi wygrzebać w ziemi jamę długości nawet do 1 metra! Często, zatkanej mchem ,przebywa w niej w porze „nieurodzaju”na zdobycz. Nawet do pół roku.
Posiada ,jak żaden iny gad, zdolność do autotomii, czyli samookaleczenia się w razie grożącego mu niebezpieczeństwa. Schwytany za ogon, błyskawicznie się go pozbywa i zostaje z takiego padalca tylko połowa. Ale ogon , choć znacznie mniejszy niż ten pierwotny, szybko mu odrasta i nie stanowi dla zwierzęcia jakiegoś zagrożenia.
Ma niestety, wielu wrogów w dzikiej przyrodzie: zjadają go węże, bociany, kruki, dziki, łasice, a niszczą, z wyżej podanych powodów, także ludzie. Stąd też, a także z powodu trybu życia tak rzadkie są z nim spotkania…
tekst i fot. Zygmunt Szych