W nocy z 25 na 26 lipca 1944 roku w Wał Rudzie koło Zabawy wylądował aliancki samolot, którym do Polski przerzucony został m.in. Jan Nowak-Jeziorański, kurier Rządu Rzeczpospolitej na uchodźstwie na tereny okupowanej Polski. Z ogarniętego wojną kraju wywieziono natomiast bezcenne dla aliantów fragmenty niemieckiego pocisku balistycznego V2, które na poligonie w okolicy Pustkowa koło Dębicy zdobyli żołnierze Armii Krajowej.
Tajna broń Hitlera dzięki akcji III Most trafiła do Anglii. Alianci znając budowę rakiety mogli skutecznie się obronić przed rakietowym ostrzałem m.in. Londynu.
Akcja III Most
Pułkownik Stefan Musiałek- Łowicki był inspektorem AM „Tama” w Tarnowie. To on dowodził akcją III Most. W swoich pamiętnikach opisuje ze szczegółami, jak wyglądało logistyczne przygotowanie do tej niecodziennej akcji, jedynej takiej w dziejach II wojny. Pod nosem Niemców przetransportowano do Anglii części rakiety V-2…
– W dniu 1 lipca 1944 na krótkiej odprawie z zastępcą mjr “Jagodą” (Stanisławem Markiem) powiadomiłem go o rozkazie Komendanta Okręgu awizującym akcję “III Most”” i omówiłem szczegółowo sytuację na froncie, w rejonie Tarnowa i w “Drewniakach” (Dąbrowa Tarnowska – przyp. Z. Sz.)
Rozkaz przeprowadzenia akcji „III Most” był dla mnie dużym zaskoczeniem i przyjąłem go niechętnie, gdyż odrywał nas od bardzo ważnych prac przygotowawczych do oczekiwanej wkrótce akcji „Burza”, która była nam bliższa. I prawdopodobnie „III Most” odbędzie się kosztem zrzutów broni (tak jak „II Most), które były zaplanowane w tym rejonie. A sprawa dozbrojenia oddziałów tuż przed akcją „Burza” była dla nas niesłychanie ważna.
– Następnego dnia przyjechał por. pilot „Włodek” (Włodzimierz Gedymin) z pewnymi szczegółami i otrzymałem rozkaz Komendanta Okręgu płk.”Gardy” (Godlewskiego) w sprawie akcji „III Most”, a w wypadku gdybym z jakichś ważnych powodów( choroba, aresztowanie) nie mógł tego wykonać- dowództwo przejmuje zastępca. Dalej Komendant podaje, że lądowanie musi się odbyć bez względu na przeszkody, nawet przy użyciu siły (przez walkę), gdyż mają być tym „Mostem” przekazane do Londynu bardzo ważne dokumenty, a oraz mają wyjechać ważne osobistości polityczne. Należy zrobić wszystko, by akcja się udała, gdyż dla Aliantów jest to sprawa najwyższej wagi, a dla Rządu Polskiego ponadto prestiżowa.
Por.”Włodek” wyjaśnił, że „Mostem” mają być zabrane części niemieckiej broi v-2, jej opisy i rysunki.
– 3 lica 1944 przybyliśmy z por.”Włodkiem” do Żabna, do komendy obwodu „Drewniaki”- Dąbrowa Tarnowska. Na punkcie kontaktowym oczekiwał nas komendant obwodu „Młot”( Zbigniew Rogawski) ze swym adiutantem PPR.”Leszkiem”(Kotra) .Po zapoznaniu się z sytuacją w rejonie lądowiska „Motyl” wydałem ustne zarządzenie dla przeprowadzenia akcji (…) Ponieważ lądowanie na „Motylu” odbywa się po raz drugi, nie można będzie przed żołnierzami ukryć, że chodzi w tym wypadku o akcję „Mostową”. Należy wydać zarządzenie o jak najściślejszym przestrzeganiu tajemnicy, nawet wobec najbliższej rodziny Ale, że do dnia dzisiejszego Niemcy nie wiedzą o akcji „ II Most” jest dowodem, że uczestnicy przestrzegają konspiracji, że zasługują na całkowite zaufanie.
(opr. Zygmunt Szych)
Fot. archiwum Omega Pilzno