Ekstraklasa piłkarska. Puszcza wygrała z Lechem 2:0

Ilustrowany Kurier Codzienny
Fot. Pixabay (zdjęcie ilustracyjne)

Mecz lidera – Lecha z ostatnią w tabeli Puszczą miał zdecydowanego faworyta, zwłaszcza że ekipa z Niepołomic tylko raz w tym sezonie wywalczyła komplet punktów i notuje serię pięciu kolejnych porażek. Poznaniacy kompletnie jednak zawiedli i podobnie jak w kwietniowym spotkaniu, musieli uznać wyższość „Żubrów”. Wówczas przegrali 1:2.

- reklama -

Puszcza Niepołomice – Lech Poznań 2:0 (2:0).

- REKLAMA -

Bramki: 1:0 Dawid Szymonowicz (33-głową), 2:0 Michalis Kosidis (44).

- Advertisement -

Żółta kartka – Puszcza Niepołomice: Dawid Szymonowicz, Łukasz Sołowiej, Dawid Abramowicz, Jakub Serafin, Wojciech Hajda, Artur Siemaszko; Lech Poznań: Afonso Sousa.

Czerwona kartka – Lech Poznań: Michał Gurgul (23-faul).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 2 266.

Puszcza Niepołomice: Kewin Komar – Artur Craciun, Łukasz Sołowiej (46. Piotr Mroziński), Roman Jakuba – Mateusz Stępień (74. Artur Siemaszko), Dawid Szymonowicz (66. Wojciech Hajda), Jakub Serafin, Dawid Abramowicz – Lee Jin-Hyun, Michalis Kosidis (89. Mateusz Radecki), Mateusz Cholewiak (75. Jakov Blagaic).

Lech Poznań: Bartosz Mrozek – Joel Pereira (80. Filip Szymczak), Bartosz Salamon (46. Alex Douglas), Antonio Milic, Michał Gurgul – Ali Gholizadeh, Radosław Murawski, Afonso Sousa (66. Daniel Hakans), Antoni Kozubal (30. Elias Andersson), Bryan Fiabema (46. Filip Jagiełło) – Mikael Ishak.

Lech, który dwa tygodnie temu wygrał stadionie w Krakowie z Cracovią 2:0, nie potrafił narzucić swoich warunków. Groźniej atakowała Puszcza, która od 23. minuty grała z przewagą jednego zawodnika. Michał Gurgul sfaulował przed polem karnym Dawida Abramowicza i arbiter – po analizie zajścia na monitorze – pokazał poznaniakowi czerwoną kartkę. Gospodarze za moment mogli objąć prowadzenie, po z wolnego przymierzył Lee Jin-Hyun, lecz Bartosz Mrozek wybił, zmierzającą pod poprzeczkę, piłkę.

Koreańczyk był wyróżniającą się postacią na boisku. To po jego akcji Puszcza wywalczyła rzut rożny. Z kornera dośrodkował Jakub Serafin, a Dawid Szymonowicz strzałem głową umieścił piłkę w bramce. To był pierwsze trafienie w tym sezonie „Żubrów” po rzucie rożnym.

Puszcza nie zadowoliła się tym prowadzeniem i przed przerwą zdobyła kolejną bramkę. Lee Jin-Hyun popisał się świetną asystą do Michalisa Kosidisa, a ten wykorzystał sytuację sam na sam z Mrozkiem. To był piąty gol Greka w tym sezonie.

Po przerwie Lech rzucił się do odrabiania strat. W 52. minucie Ali Gholizadeh umieścił nawet piłkę w siatce, ale gol nie został uznany, gdyż wcześniej na spalonym był Afonso Sousa.

Puszcza starała się wyprowadzać kontrataki. Bliski zdobycia bramki był Mateusz Cholewiak; jego strzał głową po dośrodkowaniu Piotra Mrozińskiego, obronił jednak Mrozek. Potem niecelny strzał w bardzo dobrej sytuacji oddał Lee Jin-Hyun. W 72. minucie jeszcze lepszej okazji nie wykorzystał Kosidis; posłał piłkę głową tuż obok słupka. W 86. minucie Lecha powinien „dobić” Jakov Blagaic. Mrozek jednak popisał się fantastyczną interwencją broniąc „główkę” Chorwata oddaną z kilku metrów.

Lech z upływem minut tracił wiarę w odwrócenie losów meczu, nie był w stanie wypracować sobie dobrej okazji i poniósł zasłużoną porażkę.

Grzegorz Wojtowicz (PAP)

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *