Siedziała na barierce mostu Grunwaldzkiego, sama zadzwoniła na policję, że zamierza skoczyć do Wisły. Nie dała się przekonać do zejścia i w pewnym momencie rzeczywiści skoczyła do wody. Na szczęście pod mostem była już policyjna motorówka, a kierujący nią dyżurny policji wodnej wyciągnął kobietę z wody i przekazał na lądzie załodze karetki pogotowia.
We wtorek nad ranem, pod numer alarmowy zadzwoniła młoda kobieta informując, że siedzi na barierce jednego z krakowskich mostów i planuje skoczyć do Wisły. Policjanci błyskawicznie namierzyli, gdzie znajduje się dzwoniąca (to most Grunwaldzki) i na miejsce skierowano służby ratunkowe. W pobliże mostu motorówką popłynął również dyżurny z Komisariatu Wodnego Policji w Krakowie.
Gdy policjanci dotarli na most Grunwaldzki, do zgłaszającej siedzącej na barierce mostu podeszło dwóch przechodniów, którzy próbowali nakłonić dziewczynę, aby ta bezpiecznie zeszła na chodnik. Kobieta nie chciała rozmawiać z policjantami, nie pozwoliła również komukolwiek zbliżyć się do siebie. Nie reagowała na prośby i polecenia funkcjonariuszy. Nagle kobieta przeszła przez barierki i skoczyła do Wisły. Od razu podpłynął do niej policjant z komisariatu wodnego, który w motorówce czekał na miejscu z pomocą. Kobieta została wyciągnięta z wody na motorówkę przez policjanta i przekazania załodze karetki pogotowia.
To kolejne uratowane ludzkie życie, które w swojej służbie ma asp.szt. Wojciech Zięba – dyżurny Komisariatu Wodnego. Kilka miesięcy temu policjant skoczył do Wisły ratując mężczyznę, który targnął się na własne życie.
(AI GEG)