Małopolskie derby w 1 lidze dla Wisły Kraków. W hicie 13. kolejki Wisła Kraków wygrała na własnym stadionie z Bruk-Betem Termalica Nieciecza 2:0. Biała Gwiazda ciągle w jest w dole tabeli, ale sukcesywnie odrabia straty do czołówki, Słonie mogą stracić pozycję lidera.
Pierwsza połowa rozpoczęła się od odpalenia petard przez kibiców Wisły. Sędzia przerwał spotkanie na kilka minut. Podobnie było na początku drugiej części spotkania, choć tym razem przerwa była krótsza.
Mecz przebiegał pod dyktando gospodarzy. W pierwszej połowie Wisła zdecydowanie przeważała, miał dużo więcej sytuacji podbramkowych, ale gola nie zdobyła. Strzały albo były niecelne, albo bronił je bramkarz gości. Raz na jakiś czas Bruk-Bet kontratakował, ale raczej niezbyt groźnie. W drugiej połowie przewaga Białej Gwiazdy nie była już tak znacząca, Słonie mądrzej się broniły i dłużej utrzymywały się przy piłce. Goli jednak długo nie było. Ale w 78. minucie Łukasz Zwoliński w końcu trafił do bramki gości po składnej akcji Wisły. Chwilę później Zwoliński miał okazję do podwyższenia prowadzenia, ale nie poradził sobie w akcji sam na sam z bramkarzem. Za to w 94. minucie miał kolejną stuprocentową sytuację i główką trafił do bramki Słoni. Ostatecznie Wisła wygrał z Bruk-Betem 2:0.
Bruk-Bet po tej porażce, z dorobkiem 29 punktów, wciąż jest liderem, ale Wisła Płock traci tylko 2 punkty i jutro zagra ze Zniczem Pruszków, a po ewentualnej wygranej przegoni drużynę z Niecieczy. Wisła Kraków z dorobkiem 15 punktów może awansować do pierwszej dziesiątki. Ważne, że ma na koncie kolejne zwycięstwo i ma coraz większe szanse na zakończenie rundy jesiennej w strefie barażowej, czyli grupie drużyn, które będą się liczyć w walce o awans do ekstraklasy. A jeszcze niedawno była w strefie spadkowej, czyli groził jej spadek do 2 ligi.
(AI GEG)
Fot. Tomasz Jamrozik/IKC